Ileż to razy pytaliście mnie, gdzie Łucja śpi. Czy ma łóżeczko
w swoim pokoju czy też w sypialni? A Łucja, choć do niedawna miała jeszcze niemowlęce
łóżeczko (służące jako przechowalnia poduszek), wciąż spała z nami w łóżku
małżeńskim. Wierzcie lub nie, ale rozstanie się z nią na noc było dla nas
trudne. Po prostu lubimy jak jest blisko, lubimy patrzeć jak śpi i czuć jej oddech
i dotyk. Nie lubimy jednak kopniaków przez sen (biedny tata Łucji) ani spadania
z łóżka przy spaniu Młodej w poprzek (biedna ja). Podjęłam więc męską decyzję za nas
troje: eksmitować Młodą z łóżka, a nawet z sypialni, przed drugimi urodzinami.
Ponieważ Łucja praktycznie nigdy nie spała w swoim szczebelkowcu,
wchodziła tam tylko by poskakać czy się pobawić. Na hasło "spanie w
łóżeczku" szkliły jej się oczy. Wybór nowego łóżka był wyjątkowo prosty.
To jedna z rzeczy, które miałam wybrane jeszcze przed ciążą. Kiedy trafiła się
dodatkowo promocja w IKEI na łóżka i materace, nie miałam wątpliwości, że to ten moment. Wróciliśmy
z drewnianym bielonym Sundvikiem i materacem lateksowym. Początkowo rozważaliśmy materac sprężynowy,
ale oba modele były stanowczo zbyt miękkie, a piankowych ze względu na słabą
jakość nie braliśmy pod uwagę. Wybrane łóżko, jak i materac mają aż trzy
długości: 130, 170 i 200 cm. Zdecydowaliśmy, że ze względu na niewielkie wymiary
pokoju rozłożymy je na najmniejszą długość, co przy wzroście córeczki jest na
razie wystarczające.
Czy pokój bardzo się zmienił przez dołożenie sporego mebla? I tak, i nie. Komoda przemeldowała się do sypialni, a tipi czasem składamy, żeby zrobić więcej miejsca. Zrobiło się też...bardziej różowo, słodko i księżniczkowo, choć doszło niewiele drobiazgów (głównie szyte przeze mnie). Na razie jednak udaje się ominąć disneyowskie gadżety, a ja wciąż liczę na ukształtowanie gustu: "czym skorupka za młodu...".
W pokoju króluje obecnie wzór różowych rombów. Nie tylko pokazywany ostatnio puf jest w ten deseń, ale także inne dodatki: koc, ramka ze zdjęciem z USG czy pudełko na drobiazgi.
W pokoju króluje obecnie wzór różowych rombów. Nie tylko pokazywany ostatnio puf jest w ten deseń, ale także inne dodatki: koc, ramka ze zdjęciem z USG czy pudełko na drobiazgi.
Zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy łóżko okupuje cała śpiąca brygada.
A tak wygląda porównanie PRZED i PO, niestety trochę z innej perspektywy (widać po wielkości półek), ale nie mam lepszego ujęcia. Więcej zdjęć tego kąta znajdziecie tutaj.
Jak przeżyliśmy odcięcie pępowiny? Cóż, pierwszą noc spałam
na materacu pod łóżeczkiem, ale uznałam, że to niepotrzebne. Łucja przyzwyczaiła
się do nowego łóżka, a usypianie znacznie się skróciło. Co do mnie - odzyskanie
sypialni to fajna sprawa. Można poczytać we własnym łóżku, czego bardzo mi
brakowało, no i jest dużo wygodniej. A Łucja i tak w nocy lub nad ranem przychodzi do nas, więc potrzeba
bliskości całej trójki jest zaspokojona.
Na koniec jeszcze ogłoszenie parafialne. Otworzyłam wyprzedażowe konto na Instagramie, na które serdecznie zapraszam. Aktualnie dorzuciłam tam dodatki, ramki i nadprogramowe tkaniny, ale będą uzupełniać na bieżąco.
Dajcie znać, jak Wam się podoba dziecięce królestwo w doroślejszej wersji.
Uściski,
Na koniec jeszcze ogłoszenie parafialne. Otworzyłam wyprzedażowe konto na Instagramie, na które serdecznie zapraszam. Aktualnie dorzuciłam tam dodatki, ramki i nadprogramowe tkaniny, ale będą uzupełniać na bieżąco.
Dajcie znać, jak Wam się podoba dziecięce królestwo w doroślejszej wersji.
Uściski,
48 komentarze
U nas byłam wyjątkowo uparta, miałam też dość kopniaków, by dość szybko odstawiać synka do łóżeczka. Pierwsze dwie/trzy noce były trudne, bo krzyczał i płakał za nami, potem przy "dorosłym" łóżeczku próbował czasem do nas przychodzić, ale "wredna" matka odkładała i w ten sposób szybko przyzwyczaił się do spania u siebie - i teraz wszyscy są szczęśliwi ;D Zastanawiam się tylko, jak to rozegrać z córcią, która póki co ma swój sypialniany kącik obok naszego...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie ma Lusia - kolory w jej pokoju bardzo mi odpowiadają :) Połączenie "spranej" czy brudnej różowości z musztardą gdzieś tam zahaczającą o złoto... Moja bajka ;)
PS. Nasz synek też ma rosnące łóżko z Ikei i ten najmniejszy rozmiar jest kapitalną opcją :D
Dzięki. Ja jestem zbyt wrażliwa na płacz i nie potrafiłabym zostawić płaczącego dziecka samego w pokoju. To, że część nocy jest z nami też nam odpowiada :-)
UsuńWrażliwość na płacz ustaje wraz z drugim dzieckiem, kiedy płaczą ciągle, a czasami razem;P hahaha
UsuńPięknie! Gratuluję bezproblemowego przejścia do pokoiku :) Nasz syn ma roczek, ale chyba jeszcze z nami pomieszka. Czekam, aż przestanie się budzić w nocy na karmienie :) Ale tez będzie nam trudno, bo lubimy, gdy jest blisko nas.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dzięki. Łucja nadal się budzi w nocy na karmienie, ale u nas to już końcówka.
UsuńJak to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama... Zbieram się i zbieram do odstawienia Młodego, ale jakoś tak... Nie wychodzi ;)
UsuńMy też niedawno wyprowadzilismy go z naszego łóżka - kupiłam mu uzywanego Leksvika na olx i śpi z bratem w chmurkach. W teorii. Bo w praktyce nie jest tak różowo: bardzo często, wezwana jego płaczem, przesypiam z nim noc na tym wąskim 80 cm łóżku, a mój kręgosłup cierpi.
Aleale. Weszłam tu, by zachwyt wyrazić, a nie się zwierzać z nocnych problemów ;)
Wyrażam więc. Wielki!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO kurczaki, to nieźle, że śpicie razem. Ja wolę opcję-Łucja u nas nad ranem, a nie ja u niej :-). Fajnie wiedzieć, że też jeszcze karmisz!
UsuńU nas od początku (czyli od roku) wspólne spanie. Zakupiona w ciąży (wymarzona i upatrzona) dostawka szybko zaczęła pełnić funkcję podręcznej półki z kocykami i poduszkami ;) Córa budzi się nadal 4-5 razy na karmienie więc nie wyobrażam sobie jej w innym pokoju. Poza tym najzwyczajniej w świecie będę tęsknić...Ale jak już wyprowadzi się do swojego pokoju to mam upatrzone to samo łóżeczko co Wasze :) Gratuluję spokojnego przejścia "na swoje" :)
OdpowiedzUsuńZnam to doskonale, u na łóżeczko okazało się przydatne tylko, gdy....służyło jako przewijak :D
UsuńHehe, u nas to samo! :D Łóżeczko w wersji do spania mogłoby nie istnieć - spełnia tylko funkcję masywnej podstawki pod przewijak. A tak się tatuś Młodego starał, jak łóżeczko robił...
UsuńTo przed nami, mam nadzieje zę pójdzie nam tak samo dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
UsuńJak zawsze amazing!!! :))) Gratuluje dobrej decyzji ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*
UsuńPo raz kolejny jestem pod wrażeniem... Pięknie jest :)
OdpowiedzUsuń<3
Usuńwcześniej było pięknie, ale jak zobaczyłam efekt PO, to nawet bardziej mi się podoba. Dobra zmiana - i dla pokoiku i dla Was ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Marta :)
Usuńhexagonalne półki skąd? Z góry dziękuję za info :) Piękny pokoik btw!
OdpowiedzUsuńPółki są z Tigera :)
UsuńSkąd jest ta lala na łóżku? :)
OdpowiedzUsuńTo lala Metoo. Można ją kupić w wielu sklepach, sporo teraz powstało właśnie z tymi lalkami, są też na Allegro. Najtaniej sprowadzić z zagranicy, na Aliexpress kosztuje ok $7.
UsuńZazdroszczę:) Mój dwulatek tez śpi z nami (biedny tata:D). Planujemy kupić łóżeczko, ale i tak stałoby ono u nas w sypialni ;/i właśnie też myślałam nad tym z ikei, boje się tylko, że moja wiercipięta może spaść...Pięknie to u Was wygląda :) wszystko dopracowane i estetyczne:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMy kładziemy materac z niemowlęcego łóżeczka+dwie dodatkowe części od nowego, więc nie ma jak spaść :)
UsuńPokój jest przepiękny! To chyba marzenie każdej małej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńGratuluję odzyskania własnego królestwa ;) jak i pięknego nowego kącika małej królewny :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńKochana Anicjo! Spadlas mi z nieba. Wlasnie intensywnie rozmyslam o zakupie tego lozeczka i nie moge sie zdecydowwac czy kupic corce to czy tez ta duza lezanke Hemnes. Corka ma 5 lat. Czy myslisz, ze to lozeczko nadaje sie rowniez dla starszego dziecka i rzeczywiscie rosnie wraz z nim i nadaje sie do stosowania w dlugosci 200 cm? czy nie bedzie juz wtedy wygodne przez to ze jest bardzo niskie i ma twarde elementy po bokach? Jestem zauroczona Twoimi zdjeciami i coraz bardziej przychylam sie do zakupu :-)
OdpowiedzUsuńmialam na mysli 'mniej wygodne' :)
UsuńMyślę, że trzeba by o to zapytać kogoś kto to łóżko użytkował w tym wieku, ale wydaje mi się, że jak najbardziej. Materac jest szeroki na 80 cm (+boki), więc czemu nie? Moja córka o wzrośnie 86 cm spała dziś w poprzek z lekko ugiętymi nogami, więc miejsca tam nie brakuje. Co więcej usypiam ją leżąc obok i też się mieszczę (130 cm-tym razem ja uginam nogi). Dzięki za miłe słowa!
UsuńA, i wg mnie wcale nie jest niskie! Nasze małżeńskie ma taką samą wysokość.
UsuńBardzo dziekuje za szybka odpowiedz. Przekonalas mnie. Moc pozdrowien i serdecznosci!
OdpowiedzUsuńP.S. Rowniez posiadam ta sama posciel z H&M Home, moja ulubiona! Prasujesz ja? U Ciebie wyglada nieskazitelnie, u mnie prezentuje sie niestety znacznie gorzej lecz to zapewne wina pralko - suszarki :)
OdpowiedzUsuńMamy tylko powłoczkę na poduszkę (z wyprzedaży), kołdrę z Kappahla (też z wyprzedaży ;) i prześcieradła z IKEI. Muszę poszukać jakiegoś drugiego kompletu. Generalnie nie prasuję pościeli, chyba, że do zdjęcia ;-)
UsuńTa koldra w bialo - rozowe romby jest w Kappahl? Mam taka sama z H&M Home (komplet poscieli dzieciecej).
UsuńNie, to koc też HM Home. Serio były pościele w romby? Ech, szkoda, że nie widziałam. Myślałam, że mówisz o poszewce na poduszkę. Pościeli nie widać na zdjęciu. Mamy taką kupioną za 40 zł jak sklep zamykali ;-). http://www.kappahl.com/pl-PL/kappahl/kids/alla-barnplagg/853218/
UsuńAch tak, tez mam ten kocyk. Byla tez posciel, jest piekna! Widzialam tez zaslony (w moim kraju niestety nie bylo ich w sprzedazy), a teraz sa jeszcze pudelka z tym samym motywem no i ramka, ktora rowniez posiadam.
UsuńWidzialam te poszewki rozowe w promocji za ok. 20 zl i bardzo zaluje, ze sie nie skusilam - u Ciebie wyglada oblednie. Bylam po nia w tym tygodniu i niestety juz nic nie zostalo. Pozdrowienia!
Widzę, że najniższa półeczka ze ściany zniknęła :) Bardzo ładnie się nowe łóżko wpasowało!
OdpowiedzUsuńDzięki Magda. Tak, zniknęła, była zdecydowanie za nisko i nie chciałam ryzykować. Zastanawiam się czy jej nie powiesić na tej wysokości, co pozostałe :)
Usuńteraz pokoik Łucji jest idealny :) piękny kąt jej tam stworzylas i na pewno skorupka nasiąknie dobrym gustem.. choc mysle ze bajkowych gadzetow nie ominiesz.. ;) ( jak widziałas Yosi kocha minionki i parasolka musi byc ;p ) co do spania .. u nas było podobnie. DO tej pory Y przychodzi do nas do łózka..i śpi na nas, pod nami , miedzy nami..a my powyginani w esy floresy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwy pokoik Młodej Damy :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pościel - jest idealna dla młodej damy :)
OdpowiedzUsuńMęskie decyzje są bardzo dobre :) Ja również naszą małą dość szybko przeniosłam do własnego łóżeczka.
OdpowiedzUsuńKącik uroczy...nic tylko bym w nim spała :)
Marta
Ale piękny pokoik - i jeszcze te zabaweczki!!! Klasa!
OdpowiedzUsuńCudowny pokój z pięknymi różowymi elementami to marzenie każdej dziewczynki! Połączenie designu, wygody jak i również bezpieczeństwa dla naszych małych pociech. Świetna kompozycja która dodaje uroku wnętrz.
OdpowiedzUsuńKącik rewelacyjny! My póki co mamy całą sypialnię dla siebie i po ciągłym wynajmowaniu kawalerek doceniam wygodę dwupokojowego mieszkania. Nie wyobrażam sobie zrezygnować z posiadania sypialni ale w przypadku gdy nasza rodzinka się powiększy pewnie będzie to konieczne. ;) Z drugiej strony myślę, że pewnie tylko teraz tak o tym myślę a gdy przyjdzie co do czego nie będę tak egoistycznie broniła sypialni. :))
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.