Od miesięcy prześladuje mnie misja specjalna pt. Pokój Łucji.
Wiedzą o tym doskonale Czytelnicy bloga, bo popełniłam w tym temacie dwa posty, o dodatkach i o meblach.
Wie o tym cała rodzina, bo misja ciągnie się od listopada i wszyscy mają już
dosyć, ale o tym może innym razem. Wie Agnieszka, naczelna konsultantka, której
bardzo dziękujemy za drewnianego misia i uroczego króliczka, a przede wszystkim
za znoszenie moich wątpliwości i niemalże etatowe doradzanie oraz zarażenie mnie miodowym wirusem.
Najważniejsze, że odnowienie podłogi mamy już za sobą,
przyszedł etap na meble i dekorowanie. Pal licho meble, choć nadal nie wybrałam
szafy. Dodatki, to jest coś! Zbierane miesiącami, a to tylko wycinek. Dylemat kolorystyczny
nawiedzający mnie co chwilę został w końcu rozwiazany. Oprócz bazy czyli bieli,
szarości i beżu postanowiłam postawić na:
-róż, ale w przygaszonym, brudnym i pastelowym odcieniu,
-żółty, ale tylko w odcieniu miodowym, ciemnym i też
przygaszonym,
-miętowy, ale w niewielkiej ilości, też przygaszony, a jakże.
Dojdą też inne kolory w postaci zabawek i
książek.
Motyw korony wyszedł całkiem przypadkiem, bo nie chciałam "księżniczkowego" pokoju. Dość dodać, że maleńką
ramkę dostałam w prezencie jeszcze w podstawówce i dawno temu przemalowałam ją na biało zdrapując miejsca, gdzie jest złota farba. Ponieważ ciężko jest dostać literę Ł, zrobiłam ją sama. Pierwotnie czerwona, obecnie jest jasnoróżowa z gwiezdną wstążką służącą za kreskę.
Nawet trójkąty w skrzynce wyglądają jak korona!
Na pewno nie zabraknie też pamiątek, bom sentymentalna: zdjęcia z połówkowego USG, pierwszego arcydzieła Łucji czy zdjęcia z naszych pierwszych wspólnych chwil po porodzie, tzw. kontakt skóra do skóry.
Koło tej ramki kręciłam się bardzo długo, bo napis był w ostrym różu, a szlaczek granatowy. Aż kiedyś mnie olśniło. Byłam pewna, że jej już nie będzie, bo w sklepie mieli jedną sztukę przecenioną jakieś 70%, ale czekała na mnie i mój marker Sharpie.
Mam nadzieję, że w weekend ruszymy na poszukiwania szafy, ale pewnie skończy się jak zwykle na Ikei, która ma obecnie promocje. Niestety pokój jest mało ustawny, bo jakakolwiek szafa zmieści się tylko w jednym rogu, a chciałabym obok postawić jeszcze wąskiego Hemnesa. Jeśli jednak macie jeszcze jakieś szafowe propozycje to chętnie obejrzę w komentarzach.
Udanego weekendu!

P.S. Pokazywałam już na Facebooku, ale niech i tu będzie. Pokój przed meblowaniem.