Są takie posty, nad którymi myślę tygodniami. Są też takie,
które powstają w chwilę, nieplanowane wcześniej. Dzisiejszy jest z tych
drugich. Wystarczyło, że zasłonka poszła do prania, bo zbyt długo już służyła
za ścierkę do rąk małej Ł. i rekwizyt do chowania się. Przestawiłam kilka drobiazgów na parapacie kupionych
gdzieś przelotem za 3 zł, wstawiłam wiechcie ze spaceru i voila. Zrobiło się
tak lekko i przestrzennie, że zastanawiam się, czy wieszać je z powrotem.
Poprzednio było tak.
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie opinie w kwestii dylematu półkowego. Po podliczeniu głosów z bloga, Insta i Facebooka powinnam wybrać półkę numer 1. Chyba już podjęliśmy decyzję, ale narazie potrzymam Was jeszcze w niepewności. Na razie i tak musieliśmy odłożyć zakupy ze względu na chorobę, która dopadła całą rodzinę. A wśród półkowych skarbów moje grudniowe prezenty - nożyczki i klepsydra.
Muszę się także pochwalić. Post "Szaro to widzę" znalazł się na łamach magazynu "Czas na wnętrze" w rubryce HIPERblog. Bardzo cieszę się z tego wyróżnienia, zwłaszcza w tak przemiłym towarzystwie: Renaty, Diany i Kasi. To druga publikacja mojego mieszkania na łamach prasy, wcześniej mój kąt jadalny został opublikowany w "Świecie Rezydencji i Ogrodów", o czym pisałam tutaj.
Do usłyszenia,
