Ależ ostatnio brakuje mi blogowania. Niestety ani permanentny brak czasu (ktoś mi
tu pełza po całym mieszkaniu) ani niekończący się remont (przenosimy tony rzeczy w próżnię) ani
brak światła (to coś nowego) nie wpływają dodatnio na ilość postów. Dziś chciałam Wam pokazać obiecany na Facebooku kąt biurowy. Nad
rozwiązaniem braku czwartego pokoju myślałam jakieś pięć czy szęść lat. Gdzie
przenieść biuro, by znaleźć miejsce na pokój dziecięcy? Opcji było kilka.
Sypialnia odpadła, bo pracujący po nocach mąż w tym samym pokoju oznaczałby dla
mnie brak snu. Na wydzielenie miejsca w przedpokoju tenże się nie zgodził. Stanęło
na niezagospodarowanym kącie w pokoju dziennym.

Wybór biurka to był
kompromis między moimi marzeniami a rzeczywistością. Najchętniej widziałabym u
nas biurko Minko lub blat na koziołkach. Inspiracji w
internecie nie brakuje, ale zauważcie, że wszędzie stoi laptop albo Mac, w
którym wszystko jest wbudowane w monitor. Mimo usilnych starań nie mogłam znaleźć estetycznego
rozwiazania dla wielkiego stacjonarnego komputera z ogromną skrzynią, dyskiem
przenośnym, routerem, głośnikiem, wielką drukarką, skanerem i mnóstwem kabli.
Życie.

Nieliczni wiedzą, jak
trudny był to wybór. Po raz kolejny z pomocą przyszła Ikea i wybraliśmy ich
sztandarowe Hemnesy. Bałam się efektu, ale chyba nie wyszło źle. Moim
belferskim okiem oceniam na 4+. Nawet mój kochany mąż posprayował obudowę skrzyni na biało, by wtopiła się w tło. Trochę jest jeszcze do zrobienia, jak
wymiana segregatorów, obłożenie albumów czy schowanie kabli, ale to kosmetyka.
Planuję też inną lampkę, bo ta jest tu gościnnie. Waham się między dwoma
reflektorami: Hektar i Ranarp. Spotrzegawcze oko zauważy też, że zawiesił się wygaszacz
ekranu. Nie wiem, czy tylko jak mam taki problem, ale Fliqlo zawiesza mi cały komputer i szukam bezpiecznej alternatywy.


Nie mogę nie wspomnieć o zabawnym plakacie od Sabiny Samulskiej. Można ją kochać lub nie, ale trudno pozostać obojętnym. Ja jestem bardzo na tak!


I jak Wam się podoba? Ściskam Was wbrew pozorom w coraz bardziej świątecznym nastroju.

P.S. Zapraszam także na gościnne występy w ILOBAHIE CREATIVE. Tutaj możecie się zapisać do prenumeraty, zaś tu przeczytać świeżutki grudniowy numer. Enjoy!
43 komentarze
podoba mi się :) u był ten sam problem - tzn komputer stacjonarny + laptop + drukarka do tego dochodzi oczywiście router, głośniki, subwoofer, wzmacniacz i maszyna do szycia, wszystko na jednym biurku więc kable pod nim to masakra. Musimy je szybko zwalczyć bo też mamy dziecko na etapie pełzania, więc ciekawa jestem jak wy rozwiążecie problem plączących się wszędzie kabli?
OdpowiedzUsuńNa razie pilnuję dziecko, ale oczywiście kable to jej wielka miłość.
UsuńGrunt, ze znalazlo sie miejsce z korzyscia dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńSuper!! Wspaniale sobie poradziłaś, wszystko tak ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńBył problem ale efekt końcowy świetny :))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPięknie:) Plakat jest the best :)
OdpowiedzUsuńJest!
UsuńAnicjo ten sam problem jest i u mnie, ale u Opornika to nie przejdzie...za skomplikowane twórczo;))
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
kącik biurowy wygląda super :)
OdpowiedzUsuńHahahahahaha, os...m się ze śmiechu z tego plakatu! :DDD
OdpowiedzUsuńJuż go uwielbiam, a dla Ciebie oklaski na stojąco ode mnie za odwagę i tą pyszną niepoważność :)))
A ja uwielbiam Twoje komentarze :D
Usuńwyszło super. Mimo że to nie to, czego oczekiwałaś, efekt jest świetny i nawet taka przestrzeń jak pokój dzienny nie musi się 'wstydzić takiego kącika :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Basia
Dzięki. Mam poczucie zagracenia przestrzeni, ale w średniej wielkości mieszkaniu w bloku cudów sie nie osiagnie.
UsuńWyszło super, sama się nie mogę nadziwić jak zgrabnie to się wszystko w tym kąciku zmieściło :)) ale co kobieta potrafi ? potrafi bo wyszło bardzo fajnie i pasuje do reszty :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję za tak miłe słowa <3!
UsuńTeż mam problem z kącikiem do pracy! Marzy mi się sekretarzyk, ale jak to się ma do wielkiego monitora? :-( Jeszcze nic sensownego nie wymyśliłam, szukam inspiracji. Za to u Ciebie całkiem nieźle :-)
OdpowiedzUsuńJak mój mąż wspomniał o sekretarzyku to prawie padłam trupem.
UsuńPięknie jest u Ciebie :) Pozdrowienia dla pracującej mamy :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)
UsuńKochana - u nas ten sam problem - mąż musi mieć swoje biuro, a ja swoje. A mamy tylko 3 pokoje....Ty wybrnęłaś z problemu idealnie, gratuluję :) Biuro wtopiło się w salon:) Pozdrawiam, Iza
OdpowiedzUsuńP.S i gratuluje występu u Ilobahie.....uwielbiam ten magazyn i "zazdraszczam" tym co się w nim znajdują :)
Dzięki, dzięki i jeszcze raz wielkie dzięki!
UsuńTo jest właśnie idealny, jak dla mnie, kącik biurowy, Jest świetnie ! ;) Pozdrawiam Kamila
OdpowiedzUsuńPiękny ten kąt! ;)
OdpowiedzUsuńKącik jest bardzo ładny! Pięknie zagospodarowany. Ja też nie lubię widocznych kabli. Czasami ciężko się ich pozbyć. Ale efekt bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo mi się podoba Twój kącik. No a plakat? Rewelacja jak dla mnie! Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńMój pełzak się niedawno spionizował - chowaj segregatory póki możesz ;) I wszystko gdzie można wcisnąć małe paluchy. U nas Młody wszystko ściąga z regału do czego tylko sięga - żeby sprawdzić co jest w środku.
OdpowiedzUsuńKącik wygląda super! Czysto, gładko i elegancko, a jednocześnie z jajem :) (mam na myśli plakat). Bardzo mi się podoba!
Tylko zweryfikowałabym jeszcze zawartość dolnych półek ;)
Musiałabym zostawić puste półki. Na szczęście do tego regału można dokupić drzwiczki + blokadę przed dziećmi ;).
UsuńPowiem tak.. twój problem jest mi bardzo bliski :) ja w pokoju dziennym nie mam jak juz wydzielic miejsca na biurko.. no chyba zebym zrezygnowała z wyjsc na balkon ;)) Co prawda komputer w pokoju dziennym usprawnił by moje działania mocno bo moj syn musi bawic sie tam gdzie ja jestem ale lubi pokoj dzienny wiec jak jestem w sypialni przy komp. to dzieją sie cyrki .. wynik jest taki ze pracuje na komp tylko kiedy mały spi.. Ja składajac sobie komp na wiosne tego roku powiedziałam mojemu koledze ( bo on mi to robił) .. nie obchodzi mnie jak to zrobisz.. ale komp ma byc BIAŁY!!! ;) i jest biały.. i po 4 próbach dobrałam tez dobrą biała klawiaturę ;) w monitorze podstawą były parametry..dałam za niego tyle samo co za sam komputer.. cieszyłam sie jak dziecko bo w opisie był biały z elementami srebrnymi ( pamietaj nie wierz w opisy kolorów w sklepie z elektronika.. robią to faceci a co oni wiedza o kolorach?! ) .. przyszedł szarobury monitor... ;p jakosc jest super.. ale kolor..( obkleiłam go trochę ;p) I juz zachwycona ze mam sprzet i jest cacy.. okazało sie ze przy tak duzym monitorze moje biurko jest za małe.. i reka mi spada i mam bóle łokcia....:/ biurko do wymiany.. myslałam ze zrobie sama takie z rozkładanym blatem na czas pracy.. ( brak miejsca) .. a potem znalazłam piekny stary stół z rozkłądanym blatem z 2 stron.. niebieski... marzenie..wystarczyło przyciac blat z jeden strony o 10 cm.. kupiłam.. stól mam w domu i okazało sie ze ten piekny niebieski kolor był piekny na zdjeciu... czeka mnie opalanie stołu.. ale efekty juz w styczniu pokaze.. a moze jeszcze przed swietami ...ps. lampka ranarp nad ktorą sie zastanawiasz jest na mojej liscie potrzebnych zmian nad biurkiem ;p uhh sie rozpisałam a zapomniałam napisac.. swietnie wkomponowany kąt biurowy! brawo :D
OdpowiedzUsuńIza, jesteś mistrz! Obklejony monitor :D. Ale wiesz, też byłą zawiedziona, że mój laptop co prawda biały, klawisze ma białe, to w środku jest srebrny (poza klawiszami) ;). Bardzo czekam na Twojego biurowego posta.
Usuńno moj maz jak zobaczył ten obklejony monitor to nie wiedział co powiedziec ;p tez bym była zawiedziona na twoim miejscu ;) ehh te kobiety ;) "jakie lubisz samochody ? - białe ;p " moj informatyk miał ze mna ubaw jak mówiłam głównie o kolorach przy wyborze komputera ;))
Usuńkurcze, kącik wpasował się idealnie!
OdpowiedzUsuńFajnie CI to wyszło i na pewno wygodnie, tak jak pisze Iza, siedzieć przy komputerze w pokoju dziennym i mieć oko na dziecko.
OdpowiedzUsuńMartwią mnie tylko te Wasze papiery na dole regału... Już niedługo będziesz wiedzieć dlaczego...
Ja i tak siedzę w dziennym przy laptopie, stacjonarnego używam jak potrzebuję jednego programu. A co do regału, to pisałam już wyżej :)
UsuńŚwietny kącik i idealne zagospodarowanie miejsca! U nas ta sama tematyka :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnicjo! Kącik wyszedł bardzo fajnie! Oj, nam też przydałby się roboczy pokój na graty, rower Luka, biurka itp...Z biurkami u nas już najróżniej bywało. Swego czasu poświęciliśmy dużą część salonu na dwa biurka....sprawa przyjmowałą różne obroty i teraz Męża biurko jest w sypialni, a ja działam przy stole lub gdzie popadnie ;) Wasz kącik wygląda idealnie, jakby od zawsze tam właśnie był :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKochana!przepięknie to rozwiązałaś.Jak ja bym chciała mieć taki kącik do zagospodarowania.Jednak w naszym m2 przerobionym na m3 chyba nie znajdę już ani kawałka.Świetne biurko.Wszystko mi się podoba.a co do reflektorów to oba są świetne,jednak ja bym chyba ranarp wybrała ze względu na ciekawy kabel.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie fantastyczne rozwiązanie...
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, może je wypróbuję. Dzięki!
OdpowiedzUsuńJa bym lampkę zostawiła bo ładna jest. A całokształt - bajka. Kącik jak z Instagrama ;P
OdpowiedzUsuńAleż świetnie jest! Marzy mi się taki kąt bardzo... Może jak wyeksmitujemy Antka z naszej sypialni, to tam sobie taki stworzę:) Cudnie wyszło. Buziaki przesyłam:))
OdpowiedzUsuńGenialne rozwiązanie ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.