Wiem,
wiem, że czekacie na wyniki AUTUMN GIVEWAY, więc już za chwilę ujawnię
szczęściarza albo szczęściarę. Zanim je podam chciałam Wam pokazać drobne
zmiany w kąciku Ł. Jej pokój jest wciąż w fazie planowania, więc staram się, by
w naszej sypialni było kolorowo, dziewczęco i ładnie. To, co najbardziej
przykuwa uwagę córeczki to włączone kolorowe światełka. Jest absolutną fanką
królika Heico, zjadłaby go, gdyby tylko mogła (to akurat jak wszystko inne).
Miał być włączony wieczorem, kiedy ją usypiam, ale muszę go wyłączać, bo się
ciągle odwraca i na niego patrzy. Pełni za to funkcję rozpraszacza przy
podawaniu leków. Kolejnym zachwycającym ją elementem sypialni są Cotton BallLights. Zmieniały już szatę kilka razy, a teraz dzięki uprzejmości pani Joanny
doszły dwa nowe kolory: old rose i fresh mint. Czuję, że nie jest to wersja
ostateczna i w jej pokoju kulki znowu zmienią kolory niczym kameleon. Nowy
sznur znalazł swoje miejsce w kącie jadalnym, ale pokażę go innym razem.
Na Krupówkach nie znalazłam drewnianych zabawek, konika Dala kupiłam od Marty. To był prawdziwy zbieg okoliczności, bo wystawiłą wyprzedaż akurat podczas naszego pobytu w Tatrach. Zawiedziona wróciłam do naszej noclegowni, włączam komputer, a tam jest ON. Dzięki, Martuś!
Kosz zrobiła dla mnie latem BigMama ze zRęcznej Roboty. Na co dzień służy jako pojemnik na czyste pieluchy, a dziś miał swój wielki dzień.
170 karteczek z bloga i Facebooka znalazło się w koszu. Sierotka Lusia od razu wiedziała, co ma robić. Kosz stoi w zasięgu rączek? Wiadomo, jest jej.
Mamy zwycięzcę! To...
... Agafia - serdeczne gratulacje! Proszę o dane do wysyłki na @.
A potem zabawie nie było końca. Przynajmniej dopóki dziecko nie padło, żeby mama mogła wrzucić wyniki :).
A ten cudny gnieciuch to nowa pościel z H&M Home.
Wiecie, że to mój SETNY post?
Uściski!
