Dziewczyny, dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim
postem. Jakież my, kobiety, jesteśmy do siebie podobne. No i nasze drugie
połowy też! Wygląda na to, że większość panów się przyzwyczaja do ciągłych zmian i akceptuje
nasze niespokojne wnętrzarsko dusze.
À propos zmian - od jakiegoś czasu czułam potrzebę dopieszczenia mojego
blogowego dziecka. W weekend udało mi się wprowadzić trochę zmian w szablonie bloga. Dzięki pomocy męża doszły między innymi ikonki
społecznościowe, a wśród nich Instagram, na który
serdecznie zapraszam. I chociaż założyłam profil w styczniu zeszłego roku, sporo przed założeniem bloga, to po
naprawie telefonu miałam dłuuugą przerwę. Przeprosiliśmy się jednak i odkrywam
jego zalety (oraz funkcje i działanie) na
nowo. Na razie wiele się nie dzieje, ale myślę, że kiedy nadejdzie nieunikniona
przerwa w blogowaniu, to będzie moje główne źródło zdjęciowej komunikacji ze
światem.
A tymczasem ostatnio zmalowałam skarpetki. Wykorzystałam do tego starą farbę w kolorze "zielone jabłuszko" i granatowy barwnik, oba od lat zalegające w moim pudle z farbami. Nadal waham się,
czy fotel potraktować na biało czy szaro (wiem, wiem, pytałam Was już o
opinie), ale do pewnych decyzji po prostu trzeba dojrzeć. Udało mi się też
upolować stoper do drzwi na wyprzedaży w Zara Home (cena spadła z 69,90 zł na 15,90 zł!). Nie mogłam go zostawić, bo
poza funkcjonalnością (łóżeczko znajduje się blisko drzwi), ma też zalety w
postaci kolorystyki i motyw flagi brytyjskiej, do którego mam słabość. Co zrobić, gadżeciara ze mnie!
Chociaż weekend w prawie całym kraju był ładny to u nas nie
uświadczyliśmy ani promyczka. Dziś w końcu wyszło słońce, zatem słonecznego
tygodnia.

39 komentarze
Zmiany graficzne bloga tylko pogratulować :)))
OdpowiedzUsuńCo do fotelu również, pieknie wygląda w skarpetkach ;))) Bardzo pomysłowo.
Stoper również fajny, w pieknych kolorach:)))
Aż czuć wiosnę :))
ach jak ja lubie te kolory...
OdpowiedzUsuńskarperki krzesłowe BOMBA <3
OdpowiedzUsuńblog wygląda super, wow wow wow!
oj jak ładnie! ślicznie dopieściłaś swojego bloga:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się w nowej wersji :))))))
a skarpetki są cudne! bardzo dobry pomysł miałaś. ja mam stary taborecik, który też niebawem dostanie takie skarpeteczki;)
Ślicznie wszystko wyszło a fotel odmieniłaś cudownie:-)
OdpowiedzUsuńStoper świetny, ale miętowe skarpetki mnie zauroczyły:)))) Ślicznie to wygląda!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaale super wyglada fotel:-)
OdpowiedzUsuńno i u Nas szary weekendbył, dopiero dzis słonko Nas rozpieszcza:))) skarpety ekstra:)) może szary ten fotel tak dla odmiany bo białe wszędzie widuje:))
OdpowiedzUsuńbuziaczki:)**
Chyba zdecyduję się na bardzo jasnoszary :)
UsuńTak ostatnio myślałam o skarpetkach ... hi hihi .
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj bardzo wiosennie , pozdrawiam
Uroczy pomysl w sam raz na wiosne :)
OdpowiedzUsuńfajniutkie te skarpecioszki!
OdpowiedzUsuńa zmiany na blogu jak najbardziej na +.
ja co prawda idei instagramu nie łapię, ale zagladnę, może zrozumiem:-)))
Ja nie mogę się przekonać do blogowych profili na facebooku, ale może kiedyś mi się odmieni.
UsuńŚliczne miętowe skarpetki!:) Cudnie ten fotel teraz wygląda!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Jest super! pięknie to wygląda a sam kolor jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńWiosenne skarpety :-) Ja jeszcze nie dalam sie uwiesc innej pokusie spolecznosciowej jak nasza blogosfera ;-) Gdzies tam kiedys bylam, ale nawet nie pamietam hasla ;-)
OdpowiedzUsuńBlog wypiękniał, a z insta jest nie zła zabawa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd razu zauważyłam zmiany na blogu ;p
OdpowiedzUsuńA te skarpetki świetne!!!! Nie mówiąc już o podusi :)
Pozdrawiam!
Poczułam miętkę do tych skarpecioszków;)))super pomysł;)
OdpowiedzUsuńO ista to ja luuuubię ;)))
buźka
Bardzo fajny kolor wyszedł i fotel jakby nowe życie dostał :)
OdpowiedzUsuńCudowne te skarpetki:)
OdpowiedzUsuńJA bym chyba pomalowała całość na biało i z wierzchu lekko przetarła na sucho szarością:)
Jest to jakiś pomysł, dzięki :)
Usuńlubię takie okazje sklepowe! stoper fajowy!!
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę stopera!! (chociaż wolę tradycyjne barwy na union jacku). Aha, ja tez mam dwie nowe rzeczy z flagą do pokazania, ale czasu jakoś mało na nowe wpisy ://
Bardzo jestem ciekawa Twoich unionjackowych nabytków, jak już trochę się ogarniesz czasowo, pokaż koniecznie :)
UsuńCudowne przeobrażenie bloga i fotela:-) Skarpetki-świetny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za miłe słowa, mała rzecz a cieszy! :)
OdpowiedzUsuńFajna zmiana:)Ja tez sobuie zmieniłam szatę już na wiosenną:)MArzę o takim fotelu a jeszcze w takich skarpetkach:)))Super.
OdpowiedzUsuńkolory jaki e luuuubię - super te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :) a gdyby był biały i miał takie skarpetki to byłby w ogóle zachwycający :)
OdpowiedzUsuńTak tak , miętowe skarpetki sa cudowne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zapraszam do mnie, może będziesz miałą ochotę kliknąć w bannerek lub zaobserwować : )
http://syyylwia.blogspot.com/
nadrobiłam zaległości w kilku poprzednich postach i jestem zachwycona! weź mnie adoptuj, co? też chcę tak pięknie mieszkać! kącik dziecinny boski, w salonie zakochałam się w dywanie i poduchach, a w ogóle to muszę się do Ciebie zgłosić na jakiś kurs szycia na maszynie . Twoje wytwory są przepiękne.
OdpowiedzUsuńŚciskam was dziewczyny ;)
Marta, to kolejna propozycja adopcji w tym miesiącu :D. Chyba będę musiała stworzyć jakąś rodzinę zastępczą czy coś ;-). A tak na serio to każda ciocia się przyda do pomocy. Prawdę mówiąc sama nie umiem zbyt wiele na maszynie zrobić, ale podstawy podstaw znam i mogę pokazać.
Usuńciekawie wyglądają te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie taki sam fotel i zastanawiam się jak przerobić go pod bardziej loftowy klimat wnętrz w którym utrzymane jest całe mieszkanie. Fotel wędruje po całym mieszkaniu, bazując od sypialni, przy natężeniu gości pojawia się i w salonie. Może stworzę biały fotel z czarnymi skarpetkami :) ? Dziękuję za inspiracje i zapraszam do siebie. Czekam z tiulowymi pomponami :)
OdpowiedzUsuńhttp://mysweetdreaminghome.blogspot.com/
Czarne skarpety też będą fajnie wyglądać. Ja swój pewnie na jasnoszary przemaluję, może jakoś latem się uda :)
UsuńŚwietny patent z tymi skarpetkami. Chyba też u siebie takie zrobię, jak już dorobię się większej ilości krzeseł :) - tylko takich co to się nie składają :)
OdpowiedzUsuńBefore attempting any kind of black mold removal, first you have to know how to distinguish them
OdpowiedzUsuńfrom other types of molds. If you should choose to ignore
these fungi when at inception, it could develop into a
fatal infestation. The whole lecture on mold and mold removal alone covers botany, home economics,
chemistry, common ailments, the atmosphere and force among other things.
Review my blog post; mold removal las vegas
There may also be warping on woodwork and carpets if they are
OdpowiedzUsuńnot dried properly. Mold is a natural part of the outdoor
environment; it is necessary to decompose organic matter such as
leaves and plant material. Knowing and remembering this fact
can facilitate your mold killing efforts in a major way.
Feel free to surf to my blog ... mold removal san Francisco
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.