Wczoraj wróciliśmy z gór. Korek
na zakopiance nie miał końca, podróż trwała równe dziewięć godzin, choć zazwyczaj
wystarczy sześć. Mimo wszystko było warto, zrelaksowaliśmy się i naładowaliśmy
akumulatory. Na dobry początek zagadka – czy ktoś wie, co przedstawia to
zdjęcie?
Tatry to takie miejsce, gdzie
sięgam pamięcią do bardzo wczesnych wspomnień. Co roku jeździliśmy z rodzicami
w góry, a piesze wycieczki to był dla nas chleb powszedni podczas wyjazdów.
Dwadzieścia kilometrów wędrówki było na porządku dziennym. Ja zaszczepiłam tę
miłość do gór w moim mężu i bywa, że jeździmy w Tatry nawet 2-3 razy w roku.
Zarówno zimą, jak i wiosną czy latem, preferujemy piesze spacery po dolinach
oraz bardziej górzystych terenach. Wydawać by się mogło, że to nuda tyle razy
podążać tymi samymi szlakami. Pomijając, że o każdej porze roku aura i
krajobrazy są inne (wiosna, ach to ty!), to naprawdę jest co robić. To świetne miejsce wypadowe na
wycieczki za granicę (w zeszłym roku byliśmy w Budapeszcie), jest tam także
wiele basenów termalnych.
Tym razem zaskoczyła nas trochę
pogoda. Pierwszy raz zabrałam męża nad Morskie Oko, które było…zamarznięte.
Pomimo bardzo ciepłego dnia, nad samym jeziorem było zimno i śnieżne, można
było nawet spotkać narciarzy.
Innej pogody spodziewaliśmy się też w
Dolinie Białego, gdzie wybraliśmy się ze znajomymi. Postanowiliśmy przejść
czarnym szlakiem do Doliny Strążyskiej, ale nie przewidzieliśmy takiej
ulewy. Deszcz z nieba siąpił ze dwie godziny, a my przemokliśmy całkowicie.
W domu czekała niespodzianka na balkonie, ale o tym innym razem.
P.S. A Wy macie takie miejsca, gdzie zawsze wracacie mimo że to nie są Wasze strony rodzinne?
9 komentarze
Ale piękny wypad, pomimo złej pogody widoki cudne no i Wy pełni wrażeń...ja bardzo lubię jeździć i wędrować po górach, dawno nie byliśmy bo właśnie ta kapryśna pogoda nas odstrasza. Dzięki za miły komentarz i zapraszam do sklepiku, dla nowych klientów mamy niespodziankę:-))
OdpowiedzUsuńPogoda od soboty do środy była super, czwartek-piątek niestety lało. Byłam w sklepie i oglądałam - piękne rzeczy.
UsuńPięknie zdjęcia, cudowny klimat z nich bije. Myślę, że każdy z nas m takie miejsce, gdzie chętnie wraca. Moim jest od bardzo dawna Kraków.
OdpowiedzUsuńT.
Dzięki :-)
UsuńUroczy klimat, uwielbiam Tatry. A na fotce to chyba fragment trybun lub wejścia na skocznię?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaśka
Zgadza się, to schody przy starej skoczni :-)
UsuńBrrr zimie mówię nie ;) ale za górami tęsknię, bardzo... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Ja też, dlatego staram się tam w miarę możliwości często jeździć :)
UsuńSuper zdjątka!!!
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.